Lubię się dzielić sprawdzonymi projektami. Kwiatowy tusz leży u mnie w szafce już od roku, zatem czas na słówko podsumowania. Zrobiłam go w poprzednim sezonie zupełnie po omacku – znalazłam jedną wzmiankę o tym, że taki tusz faktycznie da się zrobić. Spróbowałam, udało się! Teraz mogę na pewno powiedzieć, że warto zrobić to kwiatowe cudo;) Oto jak maluje się tuszem po roku od spreparowania:
Knieć błotna: (…) kwiaty dostarczają barwnika, który zaprawiony ałunem, farbuje wełnę i płótno na piękny żółty kolor. Z soku kwiatów sporządzano żółty atrament.J. Moszowski, Przewodnik do oznaczania krajowych roślin zielarskich
Potrzebne będą: Kaczeńce, woda, wódka. Przyda się też kilka niedużych naczyń i pojemniczek na gotowy tusz.
Jeśli się pospieszycie, być może zdążycie wykonać kaczeńcowy tusz w tym roku. Dla zapracowanych studentów też jest nadzieja, eksperymentujcie z innymi kwiatami! Szukajcie alternatyw na liście naturalnych barwników. Sama robiłam też tusz z maku, który ma piękny, ale mniej intensywny kolor. Jeśli ktoś farbował kaczeńcami z użyciem ałunu, niech też da znać;) Miłej zabawy!
J.