Lato zaczęło uciekać trochę za szybko. Wieczory się wydłużają, wrzosy zaczynają kwitnąć, nie da się już przetrwać nocy bez ciepłych skarpetek. Co to oznacza? Dla mnie jedno. Ochota na spędzanie czasu przy maszynie zdecydowanie rośnie.By umilić sobie szycie, lubię włączać muzykę. Nie wiem, czemu wpadłam na to dopiero parę miesięcy temu. Wiecie, szycie uczy cierpliwości, ale mimo wszystko jestem tylko człowiekiem. Jeśli muszę piąty raz pruć i dziesiąty przyszywać tą samą rzecz, po prostu się wkurzam. Muzyka jakoś to łagodzi, w ciszy napięcie jest znacznie bardziej wyczuwalne. Mam kilka swoich muzycznych pewniaków, które sprawdzają się przy najbardziej żmudnych i wymagających wyzwaniach.
Jay-Z odwalił kawał dobrej roboty czuwając nad soundtrackiem do najnowszej ekranizacji historii króla imprez lat dwudziestych. Co lepsze, przy tej muzyce bardzo dobrze się szyje! Macie ochotę na dobrze wyważone połączenie klasyki i nowoczesności ze szczyptą chilli? Ta playlista jest stworzona dla Was.
Agent jest tylko jeden, wiadomo. Muzyka z tego filmu nastawia bojowo, jednocześnie jest wesoła i energiczna. Świetnie się nada do zadań specjalnych. Piosenki takie jak You only live twice sprawiają, że czuję się niezniszczalna i nabieram super mocy.
- Electro swing
Jeśli przez szycie cierpicie na bóle kręgosłupa, ta muzyka będzie najlepszym remedium. Słuchając nie da się wesoło nie podrygiwać, skurcze pleców idą w niepamięć. Przyjemne z pożytecznym! Nie podam Wam konkretnej playlisty, bo youtube pęka w szwach od przeróżnych składanek. Musicie znaleźć swoją ulubioną. Przykładowo, to jest fajny mix. Sama bardzo lubię zespół Caravan Palace, więc ta składanka wypada całkiem dobrze.
[Pees, niech nie przestraszy Was słowo electro w nazwie, macie to polecenie od osoby, która kocha muzykę klasyczną. Uwierzcie mi, ten gatunek jest super. Słowo!]
[Pees, niech nie przestraszy Was słowo electro w nazwie, macie to polecenie od osoby, która kocha muzykę klasyczną. Uwierzcie mi, ten gatunek jest super. Słowo!]
A czego Wy słuchacie przy pracy?
Miłego dnia,
J.
PS: na marznące stopy polecam zieloną herbatkę jaśminową!