Gdy kompletuję ten przegląd, zbliża się Sylwester. Dla wielu osób jest to moment na szukanie nowych zajęć. Lista jest jednak na tyle uniwersalna, że możesz sięgać po nią kiedykolwiek. Gdy najdzie Cię ochota na spróbowanie czegoś nowego w czasie wolnym, jeśli będziesz zastanawiać się, jakie właściwie są hobby – wracaj tutaj!

Od dawna planowałam stworzyć listę wszystkich możliwych hobby, którą każdy czytelnik mógłby się zainspirować. Dbam o Ciebie i innych czytelników i chciałabym, żebyś wykorzystywał czas wolny w fajny sposób! Długo odpychałam pomysł na złożenie tej listy, bo to przecież nierealne, żeby spisać wszystko, ale w końcu JEST. Z tego co liczyłam, lista ma 248 pomysłów na hobby i ich różne odmiany, ale jestem pewna, że dałoby się spisać jeszcze więcej. Jeśli pominęłam coś istotnego – koniecznie daj mi znać w komentarzu.

Polecam Ci wracać do tych pomysłów za każdym razem, gdy zechcesz spróbować czegoś nowego, nie tylko od święta. Warto czasem odświeżyć stare pasje albo spontanicznie zrobić coś zupełnie nowego. Właśnie taki cel ma mieć ta lista hobby – ma przypominać, ale też dawać nowe pomysły.

Ostatnio usłyszałam hasło “ceramika” i poczułam, że to kolejne twórcze hobby, którego muszę spróbować. Mam nadzieję, że tak zadziała na Ciebie ten wpis – że znajdziesz coś fajnego bez czekania, aż ktoś Ci o tym przez przypadek powie!

Spisuję tę listę też dla siebie. Moje wieloletnie hobby, czyli szycie, po części stały się też moją pracą – prowadzę kursy szycia online i tworzę wykroje. Dlatego sama czuję olbrzymią potrzebę szukania nowych hobby i spisanie wszystkich opcji w jednym miejscu na pewno mi się przyda.

Jak czytać listę hobby?

Hobby posegregowałam rodzajami, np. sporty, codzienne, twórcze. Myślałam też o podziale na potrzebny nakład czasu i pieniędzy, ale wydaje mi się, że w przypadku pasji ważniejsze jest to, co robimy, niż to, ile i za ile. W każdej kategorii znajdą się hobby darmowe lub bardzo tanie, ale też takie, na które można wydać masę pieniędzy.

Oprócz tego, żeby był porządek, hobby w każdej kategorii są posegregowane alfabetycznie.

Wielka lista hobby

Jakie są hobby? Co robić w czasie wolnym? Tu jest podpowiedź!

* – gwiazdką oznaczam pomysły czytelników

Proste, codzienne hobby

– czyli hobby, które nie wymagają dużego nakładu czasu czy pieniędzy. Wystarczy podziałać kilka czy kilkanaście minut dziennie, żeby zrobić postępy. Można powiedzieć, że to będą świetne hobby dla zajętych i zapracowanych, bo łatwiej i szybciej się już po prostu nie da! To są też jednocześnie drobne czynności, za które możemy się zabrać, gdy potrzebujemy przerwy w pracy.

Czytanie (książek, blogów…) – wydaje mi się, że wbrew pozorom to jest idealne hobby dla zapracowanych! Czytać można w kolejce do sklepu, w poczekalni, przed spotkaniem, w komunikacji miejskiej, 5 minut przed snem…
Fotografia – to hobby, któremu można poświęcać 5 minut dziennie i cykać zdjęcia telefonem, ale można też wciągnąć się bez granic i wydawać grube tysiące na sprzęt. Polecam zacząć od tego co się ma i na początku akcesoria w miarę możliwości wykonywać samodzielnie – można zrobić własne tła fotograficzne, filtry do bokeh, namiot bezcieniowy DIY, lampę pierścieniową DIY, a dla szyjących – nawet własny pasek do aparatu!
Gry komputerowe – wiele osób uważa to za zabijanie czasu wolnego. Mi się wydaje, że gry są super sposobem na relaks, a przy niektórych trzeba się namyślić i ustalić strategię. Nawet poczciwy Saper, gdy spojrzy się na niego obiektywnie, może mieć całkiem niezły wpływ na nasze myślenie i czas reakcji!
Gra na instrumencie – flet prosty, gitara, pianino…
Kolorowanki – w tym hobby fajne jest to, że zawsze wiadomo, na czym się skończyło. Można otworzy kolorowankę na 5 minut do herbaty, pomalować wybrane pole i wracać do obowiązków.
Oglądanie seriali lub filmów – na początku chciałam zrobić kategorię “hobby konsumpcyjne”, czyli te polegające na konsumowaniu cudzych dzieł, ale złapałam się na tym, że żadne hobby nie jest tak “płaskie”. Bo filmy można po prostu oglądać dla relaksu, ale można też interpretować jak każde inne dzieła artystyczne. Dlatego na pewno nie można powiedzieć, że to jest zawsze tylko konsumowanie.
Pisanie listów – piękne hobby, które niestety jest na wyginięciu!
Słuchanie muzyki, podcastów lub audiobooków – kolejne świetne hobby dla zapracowanych. Słuchać można przecież przy robieniu wielu powtarzalnych czynności, np. gotowaniu, spacerowaniu czy myciu naczyń.
Spacerowanie – najprostsza i najmniej męcząca forma codziennej aktywności fizycznej. Polecam zabrać ze sobą psa!
Śpiewanie – okej, wiem, że śpiewu można uczyć się też profesjonalnie. Nie każdy umie to robić na tip top, ale jeśli to lubisz – niech prysznic będzie Twoją estradą!
Bullet journal, albo w skrócie: bujo. Bujo to połączenie kreatywności i organizacji. Możesz wyżyć się kreatywnie planując tydzień, uzupełniając tabelkę z nawykami albo tworząc kolorową listę marzeń.

Praktyczne hobby domowe

– to te hobby, które oprócz dobrej zabawy mogą przynieść realny pożytek każdego dnia. Niektóre z tych czynności i tak wykonujemy codziennie, więc najlepiej dla nas jest je po prostu polubić:)

Gotowanie – jeśli nie widzisz w tym frajdy, może warto poczytać o historii kuchni, wejść trochę w temat, poznać nowe składniki? Nie na każdego to zadziała, ale jest cień szansy, ze w ten sposób wkręcisz się w gotowanie i po prostu uznasz je za hobby!
Hodowla pszczół (i robienie miodu) – okej, to jest raczej niszowe hobby domowe, ale za to jakie praktyczne! Nie dość, że pomagasz roślinom kwitnąć i dawać owoce, to jeszcze możesz zbierać śmietankę. W sensie że miód.
Makijaż – można nie malować się wcale, sama jestem leniem, lubię siebie i często tego nie robię, ale jeśli już się malować, to tylko z przyjemnością! Wielką pasją zarażają dziewczyny na youtubie, które dzielą się technikami makijażu i opiniami o produktach. Jeśli malujesz się, ale tego nie lubisz – posłuchaj ich.
Minimalizm/zero waste/inne optymalizacje – tu mam na myśli na przykład zajęcie się ograniczeniem odpadów, organizacją przestrzeni w domu, sprzedażą niepotrzebnych rzeczy i tak dalej. Można podejść do tematu szerzej i uznać, że ogólnie myślenie o zmianach, taka optymalizacja życia, to też jest ciekawe hobby. Nie każdemu się chce o tym myśleć, ale ja na przykład uwielbiam!
Parzenie kawy/herbaty – coś dla smakoszy, którzy lubią rozpieszczać się codziennie dobrze przyrządzoną herbatą lub kawą! Sama mam małego bzika na punkcie parzenia herbaty i uwielbiam te codzienne zwyczaje.
Pieczenie – na przykład ciast, własnego chleba.
Pielęgnacja skóry i ciała – czyli znanie się na kosmetykach, składach, zabiegach i urządzeniach.
Reperowanie, przeróbki, renowacje (butów, ubrań, zegarków, mebli…) – to coś dla tych, którzy lubią dawać nowe życie starym przedmiotom.
Robienie piwa/nalewek/wina.
Robienie przetworów.
Sprzątanie – ze sprzątania i organizacji też można zrobić zabawę i w internecie najlepiej pisze o tym Niebałaganka. Gdybym parę lat temu powiedziała sobie, że uznam sprzątanie za hobby, nie uwierzyłabym. Mnie samej z czasem sprzątanie daje coraz więcej frajdy, bo mam w głowie efekt, czyli czysty dom. Poza tym eksperymentuję z naturalnymi środkami czystości, a to też jest ciekawa zabawa!
Upcycling – czyli robienie rzeczy z odpadów.
Uprawa ogrodu/roślin domowych.
Zdrowe odżywianie.
Zielarstwo – to jest piękne hobby z tysiącleciami historii, więc mam nadzieję, że niedługo wróci do łask. Wychodzę z założenia, że jeśli coś było przekazywane słownie przez całe stulecia, to na pewno miało jakiś sens. To jest super ciekawe!

Sporty

– Sportów nie będę raczej komentować, chyba że zdarzą się jakieś mniej znane. Większość z nich jest pogrupowana, bo rozwinięta lista mogłaby mieć spokojnie kilkaset pozycji.

Bieganie.
Gimnastyka artystyczna – na przykład układy taneczne, z szarfami itp.
Gra w golfa.
Jazda konna – może być ujeżdżenie albo na przykład mniej popularna i dość elitarna gra w polo.
Jazda na kółkach wszelakich – na rolkach, wrotkach, deskorolce albo na rowerze.
Kręgle.
Lekkie ćwiczenia i rozciąganie – na przykład joga albo pilates.
Odbijanie piłek paletkami w różnych skalach – na przykład ping-pong, tenis, badminton…
Sporty siłowniane – na przykład crossfit.
Sporty walki – tworząc tę listę dowiedziałam się, że to coś zupełnie innego niż sztuki walki. Sporty to zwyczajna samoobrona – taka jak boks albo szermierka.
Sporty wodne – i tu znów mamy pełny przekrój: od poczciwego pływania przez nurkowanie i surfowanie do kajakarstwa i żeglarstwa.
Sporty zespołowe – na przykład frisbee, koszykówka, piłka nożna, siatkówka.
Sporty zimowe – na przykład narciarstwo, snowboard, łyżwiarstwo.
Strzelanie z łuku.
Sztuki walki – na przykład karate, taekwondo, kendo, judo.
Taniec – na przykład breakdance, burleska, taniec brzucha, tango, tańce klasyczne, taniec hula, balet, zumba, salsa, pole dance.
Wędkarstwo – nic o tym nie wiem, ale Wikipedia mówi, że to też trochę sport!

Twórcze hobby z fizycznym rezultatem

– chodzi mi o te zajęcia, które po angielsku ładnie określa słowo “crafts”. Czyli masz jakiś surowiec fizyczny, wykonujesz jakąś czynność i tworzysz coś nowego.

Carving – czyli wycinanie z owoców i warzyw. Z mojego punktu widzenia to chyba najbardziej zero waste’owe z twórczych hobby, bo wszystko, co wytworzysz, możesz potem zjeść, a składniki się nie marnują.
Ceramika – to zajęcie dla wszystkich, którzy lubią pobrudzić sobie ręce, a przy tym cenią oryginalne donice, talerze i inne dodatki dla domu.
Decoupage – czyli sposób wyklejania powierzchni drewnianych i plastikowych ładnymi wzorami drukowanymi na papierze, na przykład na serwetkach. Jeśli masz słabość do pięknych wzorów, zbierasz ładne serwetki i ulotki – to może być sposób, by kolekcjonować te ładności i przy okazji zmieniać wygląd przedmiotów codziennego użytku!
Dekoracja ciast – tu jest trochę jak z carvingiem. W przeciwieństwie do większości twórczych hobby, to nie generuje odpadów. Gotowe dzieło można zjeść, więc dom pozostaje wolny od naszych wytworów.
Dzierganie, robienie na drutach – to coś dla tych, którzy lubią robić rzeczy od zera, a przy okazji cenią ładne sploty szalików czy poduszek. Tutaj napisałam, dla kogo według mnie robienie na drutach będzie świetnym hobby.
Farbowanie/malowanie tkanin lub ubrań – to hobby kojarzy mi się z osobami, które uwielbiają kolory i nie boją się pokazać swojego barwnego stylu. To pierwsze skojarzenie niekoniecznie jest słuszne – w końcu sama nie raz malowałam po ubraniach i efekt zawsze był dość subtelny – to są moje spodnie straciatella, tu jest obraz Salvadora Dalego, tu trampki z Małym księciem, a tu stemplowany pokrowiec na filtry fotograficzne.
Filcowanie – zastosowanie wełny do filcowania praktycznie nie ma ograniczeń. Można z niej zrobić broszki, ozdoby do domu, a nawet udekorować stare poduszki albo sweter.
Florystyka/układanie bukietów – to jest raczej okazjonalne hobby, ale plus jest taki, że łatwo się nim zająć. W wersji pro można wybrać się na warsztaty florystyczne, a w wersji standard – przed kolejną okazją, na którą będziesz potrzebować bukietu lub wieńca kwiatów, po prostu odpal instrukcje na Youtubie. Sama zgłębiałam ten temat przed ślubem, żeby zrobić sobie własny bukiet. Powiem tylko, że da się!
Haftowanie – tradycyjnie haftuje się ręczne, ale jeśli obsługujesz maszynę do szycia, to nawet do tych najbardziej podstawowych modeli da się znaleźć stopki do haftu.
Kaligrafia – czyli sztuka pięknego pisania! Klasycznie można kupić atrament i pióro z wymiennymi stalówkami, a bardziej nowocześnie – w sklepach plastycznych da się znaleźć świetne flamastry o różnych profilach pędzelka.
Lepienie z masy solnej/plasteliny/modeliny – powiedziałabym, ze to wszystko to taka “domowa ceramika”.
Makrama – to technika przeplatania sznurków, której rezultat może być trochę podobny do szydełkowania. Teraz bardzo popularne są warsztaty z makramy, na których można wypleść sobie na przykład wiszący kwietnik na doniczkę.
Malowanie – i znów – klasycznie mogą to być obrazy, ale w sumie z malowanych paznokci też można zrobić dzieło sztuki!
Origami/kirigami – dobra, tu chyba muszę wyjaśnić to drugie słowo. Origami jest dość znane i polega na tworzeniu różnych kształtów przez składanie papieru. Kirigami to modyfikacja, w której papier można też nacinać.
Patchwork – to niby też szycie, ale bardziej uporządkowane, przewidywalne. Jeśli szukasz pomysłów na patchwork, popatrz na moją poduszkę z kotem, która była inspirowana metodami patchworkowymi.
Majsterkowanie – to bardzo pojemne zajęcie, które sama interpretuję jako robienie solidnych użytkowych rzeczy, na przykład z drewna czy metalu.
Modelarstwo/tworzenie makiet – to mogą być zupełnie różne zajęcia, ale połączyłam je razem, bo oba polegają na odtwarzaniu czegoś jak najwierniej w mniejszej skali. Mój dziadek na przykład ma samodzielnie zrobioną szopkę betlejemską z fontannami i obracającymi się figurkami, którą z roku na rok coraz bardziej rozbudowuje.
Robienie własnych kosmetyków/świec – można robić te rzeczy właściwie od zera, od półproduktu, a można po prostu wzbogacać gotowce. To hobby jest z pogranicza zielarstwa i biologii – można czytać o składnikach i ich właściwościach, a potem (oczywiście z zachowaniem wskazówek co do stężeń) bawić się w robienie własnych mikstur.
Robienie kolaży – na przykład ze starych zdjęć, plakatów, gazet… To mogą być tablice inspiracji albo totalne abstrakcje wyrażające Twój nastrój.
Robienie z masy papierowej – masa papierowa nadaje się super do robienia masek i przebrań na wymiar. Może też przydać się do robienia makiet, bo łatwo się ją formuje, a po zastygnięciu jest lekka i całkiem wytrzymała.
Robienie naklejek na szkło – to jedno z moich hobby z dzieciństwa, którego miała dość chyba cała moja rodzina, bo naklejki były wszędzie!
Robienie notesów* – czyli zszywanie, ozdabianie i tak dalej. Bardzo praktyczna sprawa!
Robienie witraży – to wymaga trochę ostrożności i fachu, więc pewnie na początku warto pójść na warsztaty. Tu pochwalę się, że moja mama robi piękne świąteczne witraże.
Rysowanie – to kolejne bardzo pojemne hobby, bo technik jest mnóstwo: pastele kredowe, ołówek, kredki, węgiel…
Rzeźbiarstwo – można rzeźbić w drewnie, kamieniu albo tworzyć odlewy.
Stemplowanie – to znaczy robienie własnych stempli, a potem ozdabianie papieru albo tkanin. Podstawową wiedzę o robieniu stempli zawarłam w tym artykule.
Suszenie kwiatów/robienie zielników – dla mnie to zawsze było zamrażanie czegoś ulotnego. To bardzo wdzięczne zajęcie.
Szycie – może być szycie ręczne, maszynowe, szycie ubrań, szycie akcesoriów. Jeśli tylko masz trochę cierpliwości i lubisz czynności, które wymagają poukładanego procesu – szycie będzie dla Ciebie. Nie będę pisać o tym zbyt wiele, bo na blogu mam bardzo silnie rozwiniętą kategorię szycie, poza tym sprzedaję wykroje i kursy szycia w formie video :) Jeśli chcesz wkręcić się w szycie, przejrzyj sobie te rzeczy, może pomogą! Początkującym polecam mój obszerny kurs “Solidne Podstawy Szycia na Maszynie”.
Szydełkowanie – to żmudne zajęcie wymagające cierpliwości. Szydełkowanie to hobby dla tych, którzy lubią robić rzeczy od zera, a przy okazji cenią ładne sploty szalików czy poduszek.
Tkanie – na przykład dywanów, ozdób ściennych… Ostatnio znów bardzo modne jest robienie makatek, czyli małych płatów tkaniny do powieszenia na ścianie. Robienie makatek w Polsce ma bardzo długą historię, więc można się tu wciągnąć nie tylko w tkanie, ale też poznawanie historii.
Tworzenie biżuterii – technik jest tu cała masa, od prostych kompozycji koralików, przez makramę aż po sutasz i elektroformowanie miedzi* (technika pozwalająca na rzeczywiste przedstawienie wyglądu np. liści, kwiatów itp).
Wikliniarstwo/wyplatanie – to raczej mało popularne zajęcie i pewnie trzeba by było pójść na warsztaty, żeby czegoś się nauczyć, ale kto wie – może w otchłaniach Youtube’a istnieją tutoriale na temat wyplatania koszyków? *Informacja od czytelniczki – tak, w sieci jest masa tutoriali, a zamiast wikliny można wykorzystać papier!

Twórcze hobby z niefizycznym rezultatem

– listę hobby twórczych podzieliłam na hobby z fizycznym i niefizycznym rezultatem, bo zdaję sobie sprawę, że nie każdy lubi tworzyć namacalne rzeczy – choćby dlatego, że może zwyczajnie nie mieć miejsca do przechowywania. Tutaj zgromadziłam różne zajęcia, których efekty można przechowywać w głowie, na dysku twardym albo w sieci.

Aktorstwo/stand upy/zajęcia z improwizacji – mam wrażenie, że tego typu aktywności są dużo bardziej popularne wśród dzieci niż dorosłych, ale może się mylę?
Analiza kolorystyczna, analiza stylu – to hobby można rozumieć w ten najpopularniejszy, czyli modowy sposób. Ale można też bawić się w dostrzeganie gam kolorystycznych w zdjęciach z Pinteresta, w obrazach, w architekturze. Można analizować połączenia kolorów, epok i sprawdzać, czy da się je jakoś przenieść do wystroju wnętrz czy do własnej garderoby.
Grafiki komputerowe/animacja/modelowanie 3D – czyli wrzucone do jednego wora projektowanie wszystkiego co się da w programach do grafiki 2D i 2D. Jeśli się zastanawiasz, da się znaleźć darmowe programy, takie jak np Blender, do którego jest masa tutoriali na youtubie.
Blogowanie – czy wiesz, że w Polsce mamy parę milionów założonych blogów? To bardzo dużo, ale myślę, że prowadzonych systematycznie będzie jakoś kilkaset tysięcy. Do tego dochodzą jeszcze konta na Instagramie czy na Facebooku, które też można uznać za mikro-blogi. Można powiedzieć, że jest od kogo się uczyć :)
Kręcenie i montaż filmów – można zacząć od filmów robionych telefonem, a pięć lat później być drugim Gonciarzem!
Miksowanie muzyki – nie wiem o tym NIC, więc nic nie podpowiem. Ty za to możesz powiedzieć, że będziesz następnym Radzimirem Dębskim!
Pisanie wierszy/książek – hobby stare jak świat i mam nadzieję, że nie do końca zapomniane!
Programowanie – wiem, że na programowanie teraz patrzy się głównie jako niezłe źródło zarobku, ale ale, nauka programowania może być świetną zabawą! Jeśli lubisz uczyć się języków, programowanie będzie bardzo podobne, a kto wie – może przyda Ci się w przyszłości?
Postprodukcja (obróbka) zdjęć lub fotomontaż – fotografię samą w sobie wymieniłam w hobby codziennych. Postprodukcja jest już czymś bardziej “pro”, bo nie każdy, kto robi zdjęcia, chce się nią zajmować. Darmowe programy takie jak GIMP ułatwiają sprawę, więc jeśli lubisz fotografię i chcesz zgłębić temat obróbki – absolutnie nic nie stoi na przeszkodzie!
Projektowanie (ale nie wykonywanie) ubrań i dodatków – dobra wieść jest taka, że da się to zrobić nawet bez wiedzy technicznej, tylko z pomysłem. Dobre krawcowe na pewno pomogą zrealizować projekt ubrania, co więcej, nawet buty da się już teraz zaprojektować samodzielnie!
Projektowanie wnętrz – nie byłam pewna, czy tego zajęcia nie zamieścić w jakiejś innej kategorii. Ale przecież hobbystycznie można po prostu projektować przestrzenie, spędzać godziny na Pintereście i to niekoniecznie będzie się wiązało z fizycznym rezultatem. Sama lubię raz na jakiś czas utonąć we wnętrzarskich pomysłach – uważam, że samo wymyślanie i podglądanie innych bardzo rozwija poczucie estetyki. Nie wszystkie pomysły trzeba realizować.

Hobby ćwiczące myślenie:

– większość codziennych aktywności jakoś tam nas rozwija. Jestem zdania, że nawet scrollowanie Pinteresta może mieć na nas rozwijający wpływ. Te zajęcia tutaj wymagają bezpośrednio nieco więcej główkowania, logicznego myślenia, często przewidywania i wymyślania strategii.

Gra w bilard/snookera – tu żeby być dobrym, trzeba rozumieć podstawy fizyki i mieć niesamowite wyczucie przestrzeni.
Gra w szachy – i tu mała dygresja: gdy miałam siedem lat, uczestniczyłam w mistrzostwach szachowych i wygrałam dmuchaną orkę. Mówię Wam, warto!
Gra w warcaby – to takie mniej wyrafinowane, szybkie szachy.
Gra w karty – i nie mówię tu o grze w wojnę, ale na przykład o brydżu. Tu można się już nieźle nagłówkować!
Gra w planszówki – okej, można przy tym nie myśleć i sączyć piwko, ale jeśli ma się zacięcie, można wymyślać strategię i ruszyć trochę mózgiem.
Nauka języka – w szkole kojarzyła mi się z przymusem, teraz robię to dla przyjemności, bo chcę dogadywać się z ludźmi. Jeśli chodzi o podstawy efektywnej nauki języków, bardzo polecam bloga studenckiego Ani, która studiowała germanistykę.
Puzzle – znam osoby, które z ogromną cierpliwością układają obrazki z paru tysięcy części. Niewątpliwym plusem tego hobby jest to, że każdy gotowy obrazek można podzielić i złożyć jeszcze raz, albo wręcz przeciwnie – oprawić i powiesić na ścianie.
Rozwiązywanie krzyżówek – tylko nie pisz mi proszę, że to emeryckie hobby, bo bardzo lubię krzyżówki przy śniadaniu!

Hobby okazjonalne/sezonowe

– to lista hobby, które wykonujemy sezonowo, bo na przykład zależą od pogody albo po prostu trudno byłoby organizować je często.

Astronomia – w hobbystycznej wersji chodzi mi o obserwacje nieba. Jest wiele okresów, w których można popatrzeć na ciekawe zjawiska. Najpopularniejsze są Perseidy – roje meteorów dobrze widoczne z Ziemi na przełomie lipca i sierpnia.
Chodzenie na giełdy staroci/pchle targi/do second handów – czyli w skrócie wyszukiwanie rzeczy, które miały już kiedyś właściciela i nadawanie im nowego znaczenia.
Chodzenie na koncerty – kojarzę osoby, które praktycznie jeżdżą w trasy ze swoimi ulubionymi artystami. Można tak, a można po prostu od czasu do czasu sprawdzić, kto gra w okolicy :)
Chodzenie do escape roomów – czyli pokojów z zagadkami, które trzeba rozwiązać, żeby móc się wydostać. W dużych miastach spokojnie znajdzie się po kilka czy kilkanaście miejsc, które oferują taką rozrywkę.
Gry miejskie/podchody – da się trafić na takie organizowane przez miasto czy firmy, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wystawić ogłoszenie w grupie na Facebooku albo zorganizować się ze znajomymi!
Inwestowanie – na przykład drobne sumy na giełdzie, w kryptowaluty…
Oglądanie meczów sportowych.
Pomoc – na przykład bycie wolontariuszem w schronisku, oddawanie krwi… Pomaganie na tym poziomie zazwyczaj jest darmowe, a przynosi bardzo dużo satysfakcji.
Smakowanie dań, win, herbat, czekolady… – w internecie roi się od ofert wine tastingu, w niektórych pubach można zamawiać mini-zestawy różnych piw dla smakoszy. Sama zawsze podczas podróży testuję lokalne smaki, a z ciekawszych rzeczy od dawna czaję się też na zjedzenie kolacji w ciemności!

Hobby przygodowe

– czyli te zajęcia, dzięki którym możesz poczuć się jak bohater książki. I dzięki nim na pewno będziesz mieć co opowiadać znajomym.

Zwiedzanie/odkrywanie opuszczonych miejsc – dowiedziałam się, że istnieje tak nietypowe i ciekawe hobby dość przypadkowo, gdy rozwijaliśmy naszego robota, łazika ziemskiego, który był sprzedawany na Kickstarterze. Okazuje się, że są osoby, które uwielbiają eksplorować zapomniane miejsca, na przykład stare fabryki czy bunkry.
Rekonstrukcje historyczne – w Polsce to może być na przykład rekonstrukcja bitwy pod Grunwaldem, która odbywa się co roku i jest działaniem na naprawdę sporą skalę!
Biwakowanie/wyjazdy surwiwalowe/MilSim – w wersji organizowanej samodzielnie to po prostu nocowanie w namiocie. Jest jednak sporo firm, które organizują już trudniejsze do przetrwania wyjazdy biwakowo-surwiwalowe. Z tego co czytałam, takie wyjazdy często łączą się z symulacjami militarnymi (MilSim).
Geocatching* – z polecenia czytelniczki, cytuję komentarz:
“Do odkrywania zapomnianych miejsc, a jednocześnie podróży dołożyłabym GEOCACHING! Jest to taki rodzaj gry, należy się zalogować na portalu i zobaczyć na mapie gdzie w okolicy są ukryte “skrzynki” – fizyczne ukryte pojemniczki, gdzie jest lista, do której należy się wpisać – oczywiście w konspiracji, żeby nikt nie widział ;). Z grupą znajomych co jakiś czas robimy sobie objazdówki i my akurat szukamy jakichś “fajniejszych” miejsc – opuszczone powojenne budynki, fortyfikacje, jakieś wieże… Ale cały kraj (a już w ogóle miasta!) są aż przeładowane ukrytymi skrzyneczkami (w naprawdę różnych rozmiarach – od mikroskrzynek wielkości 2cm po duże skrzynie). Można w ten sposób zwiedzać własne miasta, ale też podróżować po cudzych, albo robić sobie tematyczne ścieżki po okolicy, czy szukać i zbierać skrzynki przy okazji rowerowego wypadu. W Polsce polecam na platformie opencaching (to samo działanie, ale więcej skrzynek i w pełni darmowy).”
Górskie wędrówki.
Obserwowanie dzikiej przyrody – okej, obserwacje ptaków są zazwyczaj bezpieczne, ale wyjazd na Safari i obserwacja lwów to jest pewnie mega przygodowe przeżycie!
Paintball – to coś pomiędzy sportem, strzelaniem a symulacją militarną.
Poszukiwanie skarbów z wykrywaczem metali – to bardzo niszowe hobby, ale przy okazji, jeśli uda się coś znaleźć, można na tym jeszcze zarobić!
Podróżowanie – tej pasji na pewno nie muszę nikomu przedstawiać. O ile nie lubię stawiać stwierdzeń w stylu “każdy kiedyś coś robił”, to tego akurat jestem pewna – każdy kiedyś podróżował, choćby ze sklepu do domu. Podróżowanie też ma całą masę odmian – można pasjami jeździć komunikacją miejską (tu myślę o mojej mamie, która będąc na stażu w Zurychu w czasie wolnym jeździła po mieście), można podróżować stopem, all inclusive albo korzystać z couchsurfingu. Tu jeszcze dodam, że jeśli jako podróżnik lubisz tworzyć rzeczy ręcznie, polecam Ci zrobić sobie mapę ścienną do zaznaczania odwiedzonych miejsc.

Adrenalinowe:

– to poziom wyżej niż hobby przygodowe. Niektóre z nich są nieco niebezpieczne, więc pamiętaj – przed użyciem skonsultuj się z lekarzem i farmaceutą!

Loty w tunelu aerodynamicznym – to bardzo nietypowe, ale dość bezpieczne przeżycie. Takie loty mogą być też treningiem przed skokami spadochronowymi.
Skoki na bungee – czyli swobodny spadek na linie. Dla mnie bardziej adrenalinowe są chyba tylko wspinaczki bez zabezpieczenia albo skoki ze spadochronu z małej wysokości, ale tego nawet nie chcę tu wymieniać, bo w razie czego nie chcę mieć Cię na sumieniu. Jakby co – ja odradzam i mam ciarki na samą myśl!
Skoki na spadochronie – słyszałam o znajomych, którzy przy okazji złamali sobie nogę lub uszkodzili kręgosłup, czyli znów – robisz to na własne życzenie!
Wspinaczka wysokogórska – wspinaczkę można ćwiczyć w specjalnych centrach, ale wspinaczka w górach jest na pewno bardziej adrenalinowym przeżyciem.

Inne hobby:

– tu znajduje się lista hobby, których nie byłam w stanie zakwalifikować do żadnej innej kategorii, biektóre wręcz mogłyby być kategorią same w sobie.

Genealogia – czyli szukanie korzeni, połączeń rodzinnych. Mój znajomy podczas zgłębiania tych tematów odnalazł zapiski o swojej rodzinie pochodzące z szesnastego wieku, więc jeśli interesuje Cię Twoje pochodzenie, to na pewno warto trochę pomyszkować.
Gra w rzutki – nie wiem, czy to bardziej sport czy ćwiczenie równowagi, więc ląduje w innych!
Hobby związane z popkulturą* – cosplay, RPG, jeżdżenie na konwenty.
Interesowanie się samochodami/insektami/ONZ/hodowlą koali… – nie byłam pewna, jak nazwać ten rodzaj hobby i czy wkładać to wszystko do jednego wora. Chodzi o to, że niektórzy uwielbiają zdobywać wiedzę o jednej konkretnej rzeczy, mają tak zwanego “konika”, jedną obsesję. To też niekoniecznie musi wiązać się z posiadaniem tych rzeczy. Na przykład ja bardzo lubię czytać o materiałach do szycia, ale to nie znaczy, że muszę je wszystkie kolekcjonować.
Czytelniczka podaje inny przykład*: “zainteresowanie modą. To coś pokrewnego szyciu, ale nie do końca. Można się interesować historią, można odtwarzać retro (czy wręcz być rekonstruktorem), można szperać w sh czy być modelką. Można wreszcie mieć bezspodniowy styl życia – dla mnie to już nie hobby, a oczywistość ;)”
Kolekcjonerstwo/zbieranie rzeczy – to hobby jest chyba najbardziej pojemne, bo zbierać można praktycznie wszystko. Standardowe rzeczy do zbierania to znaczki (filatelistyka), pocztówki (filokartystyka)*, monety, starocie, bilety na koncerty, martwa natura (muszle, kamyki) itp. Można “zbierać” (=zaliczać) muzea albo inne miejsca na całym świecie*. W tej chwili dużo mówi się też o zbieraniu wspomnień, czyli na przykład systematycznym tworzeniu własnych albumów, wywoływaniu zdjęć.
Manga i anime – rysowanie, czytanie komiksów czy oglądanie filmów tego typu jest tak popularne, że postanowiłam opisać je odrębnie, mimo że może mieścić się po prostu w poznawaniu kultur.
Postcrossing* – wymienianie się pocztówkami, cytując czytelniczkę nazwa ta pochodzi “od nazwy portalu, gdzie możesz się wymieniać w sposób zorganizowany z losowymi osobami z całego świata. Ja stawiałam na zbieranie wg konkretnych wyzwań, np. obiekty z listy UNESCO czy stolice. A spokojniejszą odmianą jest zaangażowanie się po prostu w papierową korespondencję.”
Rozpoznawanie zapachów – to zabawa zmysłami, trochę jak smakowanie jedzenia. Wiem, że są osoby, które obserwują, co dzieje się w świecie perfum i potrafią rozpoznać całą masę nut zapachowych!
Uczenie się online – w dobie, w której samorozwój to bardzo modne słowo, uczenie się samemu (właściwie czegokolwiek) można potraktować jako zupełnie oddzielne hobby. Znajdujesz kolejną rzecz, która Cię interesuje, znajdujesz kurs i jedziesz z tematem. W sieci jest bardzo wiele platform, które oferują darmowe kursy z certyfikatami, np. Coursera, edX i Open Learning.
Zdobywanie wiedzy o filozofiach/religiach – bardzo poszerzające horyzonty zajęcie, może nawet bardziej niż podróże. Imponują mi ludzie, którzy poznają wiele religii, by szukać swoich prawd i lepiej rozumieć innych ludzi.
Zdobywanie wiedzy o nowinkach technologicznych – to coś dla tych, którzy lubią wiedzieć pierwsi, lubią testować nowe urządzenia. Chodzi o kogoś w stylu “gadżeciarza”, ale bez negatywnego wydźwięku.
Żonglowanie – nie jestem pewna, czy to sport, czy bardziej performance, więc żonglerka ląduje w kategorii inne. I ten wdzięczny punkt zamyka już całą listę :)
Pomoc charytatywna – może chcesz wyprowadzić schroniskowe psiaki? Albo rozdawać posiłki ubogim?

To tyle! Chyba nie powiesz, że jest Ci mało, co?

Ta lista hobby na pewno nie jest kompletna, ale uwierz – w tej chwili, w której to piszę, nie znajdziesz bardziej skrupulatnie zrobionego zestawienia w sieci. Jeśli chcesz pomóc mi wzbogacać listę, zostaw proszę komentarz z podpowiedziami!

Sama po spisaniu tego wszystkiego widzę, że jest masa zajęć, za które chcę się zabrać. Chciałabym wrócić do nauki hiszpańskiego, częściej chodzić na ceramikę, pójść na kurs makramy. Ostatnio byłam na weekendowym kursie tanga argentyńskiego i bardzo się wciągnęłam! Jako jedno z postanowień noworocznych wprowadzam w kalendarz jeden dzień w tygodniu na naukę nowych rzeczy i eksperymentowanie z hobby – zobaczymy, czy się uda!

Jakie są hobby, które masz zamiar przetestować w najbliższych miesiącach? A może znalazłeś na tej liście zajęcie, do którego chcesz wrócić po dłuższym czasie?

PS: jeśli planujesz uczyć się szycia, zobacz – może spodoba Ci się program mojego kursu szycia online :)

Zostańmy w kontakcie!

Odwiedź instagram – tam pojawiam się dużo częściej!
Newsletter to to miejsce, gdzie piszę do Ciebie rzadko, a gdzie możemy po prostu pogadać.
Przejrzyj kanał na youtubie, jeśli lubisz słuchać i oglądać.
Informacje o nowościach są publikowane na facebooku i bloglovin.

hobby, jakie są hobby, lista hobby