Każdy z nas ma ulubione źródła, którymi dopuszcza do siebie trendy. Ja na przykład codziennie czytam paręnaście artykułów i oglądam dziesiątki (jeśli nie setki) obrazków. Na szczęście, jako myślący człekokształtni jesteśmy w stanie odróżnić, co jest dla nas dobre, a co niekoniecznie. W ostatnich sezonach pojawiło się jednak wiele trendów, które uważam za godne uwagi i mam nadzieję, że zostaną z nami na dłużej!

Dobre trendy

Nie, nie w modzie. W życiu.

Moda na bycie świadomym – przestaliśmy lubić reklamy, które robią nam papki z mózgu. Lubimy wiedzieć, co jemy, w co się ubieramy i co kupujemy. Cenimy jakość (przeczytaj też: zmysł jakości) i potrafimy zdroworozsądkowo odfiltrować to, co jest nam niepotrzebne. Myślę, że dzięki tej modzie lepiej poznajemy samych siebie i czujemy odpowiedzialność za drobne, codzienne wybory.

Moda na zdrowie (ruch/jedzenie/bycie eko) – w ostatnich latach przybierała różne formy. Co kilka miesięcy na fali jest inne zdrowe danie, ale to dobrze – dzięki temu poznajemy nowe smaki! #łasuch
Ważne, żeby po początkowym zachwycie samemu ocenić, co jest dobre akurat dla nas (patrz punkt wyżej). Na przykład bieganie nie będzie dobre dla kogoś, kto w przeszłości miał problemy z kolanami. I lepiej z niego zrezygnować, nawet jeśli truchtać zaczął nawet otyły pan Zbyszek z parteru.

Moda na podróżowanie – serwisy takie jak Couchsurfing czy Airbnb przeżywają oblężenie, a strony z tanimi lotami są w stanie w ciągu kilku minut przeciążyć serwery przewoźników. Coraz więcej osób dostrzega, że podróżowanie wcale nie musi być drogie. I to jest wspaniałe! Korzystajmy, podróże kształcą!
Tak przy okazji, tu możesz zdobyć zniżkę -78zł na pierwszy nocleg na Airbnb (w sumie wart powyżej 293 zł).

Moda na YOLO (you only live once = żyjesz tylko raz)  – kwestia sporna, bo to zdanie można zinterpretować na wiele sposobów. Ja tu widzę podejmowanie decyzji, dzięki którym się rozwijamy, a które boimy się podjąć: skok na bungee, aplikacja na wymarzone stanowisko czy przeprowadzka na Hawaje. Bo skoro żyjemy tylko raz, to dlaczego by tego nie spróbować?

Moda na DIY – trzyma się mocno od paru ładnych lat! Fajnie, że decydujemy się robić rzeczy samemu i przerabiać to, co już mamy. Sama bardzo lubię przydatne, ładne projekty, których wykonanie jest dużo tańsze niż kupowanie gotowego produktu (np. lampa pierścieniowa).
Przeczytaj też: pułapki związane z DIY

Moda na wszystko co polskie – czujemy dumę kupując rzeczy z metką “Made in Poland”, dzięki czemu wspieramy rozwój polskiego rynku. W konsekwencji w kraju powstaje coraz więcej fajnych produktów: ubrań, mebli czy rzeczy robionych na specjalne zamówienie. To swoją drogą kolejna moda – moda na “na zamówienie”. Lubimy czuć się wyjątkowi, to leży gdzieś głęboko w hipsterskiej naturze człowieka. Dzięki temu dobrze trzymają się tak cudowne inicjatywy jak Cottonbee (tkaniny drukowane na zamówienie) czy Fun in Design (buty na zamówienie).

Jak to jest z Wami, często zdarza się Wam ulegać trendom? Czy pominęłam jakąś modę, która wywarła na Was dobry wpływ?

Edit: przeczytałam jeszcze raz i myślę sobie, że mimo wszystko ten świat to jednak zmierza ku dobremu!