Jak zorganizować przestrzeń twórczą, sprzątanie w 15 minut, organizacja przestrzeni, blog, twórczy

Wiosna sprzyja nastrojowi do sprzątania i – nie bójmy się tego powiedzieć – wywalania niepotrzebnych gratów jak najdalej od naszych czterech kątów. Dziś pokażę Wam jak udało mi się na nowo zorganizować przestrzeń twórczą i kto przekonał mnie do wypróbowania metody 15 minut.

Spoiler: ten sposób naprawdę działa! :)

Tak się złożyło, że jakiś miesiąc temu jeden po drugim trafiłam na dwa teksty, które poruszały podobny temat z różnych stron. Razem tak pięknie się dopełniały, że zainspirowały mnie do podjęcia działań. (Patetycznie się zrobiło, więc dla rozluźnienia wstawiam Wam ten nawias. Skłon, przysiad, lecimy dalej.) Był to tekst Niebałaganki o sprzątaniu w 15 minut dziennie i Zen Habits o nawyku odgruzowywania. Zaraz po lekturze chwyciłam notes i rozpisałam plan działania. Dokładnie tego potrzebowała moja przestrzeń na wiosnę!

Jak zorganizować przestrzeń w 15 minut dziennie?

Pomysł jest taki: codziennie poświęcasz na sprzątanie i organizację 15 minut. Wybierasz miejsce, którym chcesz się zająć – na przykład jedną z szuflad. O wybranej godzinie włączasz minutnik. Wyjmujesz z szuflady  wszystko i dokładnie ją czyścisz. Okej, co było w środku?  Co powinno się w niej znajdować? Czego już nie używasz? Ja w tym momencie dzielę rzeczy na cztery stosy:

– wracają do tej szuflady
– idą do innego miejsca (rzeczy, które znalazły się tam przez przypadek, powinny być gdzieś indziej)
– do wyrzucenia (rzeczy bezwartościowe/śmieci)
– do oddania/ na sprzedaż (wartościowe, ale niepotrzebne)

Przez następne dni powtarzasz te czynności biorąc pod lupę inne miejsca. U mnie z systematycznością było różnie. Na samym początku zdarzało mi się zapomnieć o sprzątaniu, wtedy innego dnia robiłam dwie sesje po 15 minut. To nie musi być zasada, Ty możesz robić jak uważasz ;)

Wróćmy na chwilę do decyzji o oddaniu lub wyrzuceniu rzeczy. Z niektórymi rzeczami jest problem. Są to przedmioty z kategorii “zawsze mogą się przydać”. Na przykład artykuły plastyczne. Tak przynajmniej sądziłam, dlatego przez lata zdążyło się ich trochę nazbierać. Z tym że farby się starzeją, a zainteresowania zmieniają. Jeśli nie planujesz więcej bawić się w decoupage, po ci Ci stosy serwetek? Ja złapałam się na posiadaniu jakichś dziesięciu kompletów kredek (łącznie ze świecowymi, kto by tego używał?:)), a w rzeczywistości od lat jestem wierna trzem. Czyli resztę mogę oddać. Pytanie “czego naprawdę używasz?” z naciskiem na “naprawdę” powinno ciągle siedzieć nam w głowie.

 

Co da się zrobić w te 10-20 minut?

Jeśli wyrobisz sobie nawyk, nie ma co kurczowo trzymać się tej piętnastki. Niektóre rzeczy zajmą trochę mniej, inne ciut więcej. Poniżej kilka pomysłów ode mnie, związanych nie tylko z organizacją. Pewnie dodasz swoje typy, zwłaszcza jeśli przeniesiesz zwyczaj kwadransów na inne części domu.

– zrobić przegląd szafek
– zrobić selekcję artykułów do pisania/ kredek/ farb / papierów…
– zrobić selekcję tkanin i akcesoriów
– zakonserwować maszynę do szycia / wyczyścić sprzęt fotograficzny
– oczyścić pulpit i nośniki pamięci
– zorganizować biżuterię / kosmetyczkę
– zrobić przegląd garderoby (tak, da się, o ile robisz to systematycznie:))

 

Co zrobić z niepotrzebnymi rzeczami?

Jak zorganizować przestrzeń twórczą, sprzątanie w 15 minut, organizacja przestrzeni, blog, twórczy

Powiedzmy, że zdążyłeś już zgromadzić cały stos rzeczy do oddania lub na sprzedaż. Jak to ugryźć? Wymienię wszystkie opcje, z których sama korzystałam lub planuję skorzystać:

Wystawić na aukcjach internetowych – oczywista oczywistość, dobrze znacie temat, szczegółów nie będzie :)
Wystawić na grupach na facebooku – to jest nawet lepsze niż punkt aukcje, o ile grupa ma aktywnych członków. Dla przykładu – zrobienie zdjęć dwóch tkanin i umieszczenie ich na grupie zajęło mi niecały kwadrans, tego samego dnia miałam jakieś 7 rezerwacji, kilka dni później do kieszeni wpadło dodatkowe parę groszy. Wszystko poszło bardzo szybko i sprawnie.
Oddać przedszkolom lub domom dziecka – tu jest popyt na kredki i inne podstawowe artykuły plastyczne
Oddać punktom dobroczynnnym – we Wrocławiu funkcjonuje np. Pomagacz, który ma sklepik stacjonarny na ul. Wyszyńskiego. Można tam oddać mydło i powidło, a sprzedawczynie podzielą rzeczy i sprzedadzą za cegiełki: 2zł, 5zł i tak dalej. Z tym mydłem to zły przykład, ale artykuły plastyczne, ubrania i książki – jak najbardziej.
Oddać znajomym. Albo się wymienić. Bo zamienianie się jest fajne!

 

Po co właściwie ograniczenie czasowe?

Czyli wracamy do samych założeń. Po pierwsze po to, żeby wybić nam z głowy argument braku czasu:) Widzę jednak dużo więcej zalet. Tu nie chodzi o wielozadaniowość, tylko poświęcenie pełnej uwagi jednej czynności. Czyli uczymy się skupienia. Po trzecie i czwarte – wyrabiamy sobie nawyk sprzątania, który okazuje się być… przyjemny! Poczują to zwłaszcza osoby, które sprzątają rzadko i katują się tym przez wiele godzin. ;)

Dla mnie najważniejszą zaletą było dostrzeżenie mocy kwadransa. To tylko 15 minut, a można w tym czasie zrobić tyle rzeczy! Full wypas śniadanie, zielone smooothie, wydrukować i wypełnić ważne papiery. Dużo codziennych czynności nagle udaje mi się zmieścić w kwadransie.

 

Chcecie zorganizować własną przestrzeń tej wiosny? To co, włączam minutnik. Czas start!:)