Jestem pewna, że każdy z Was tworzy przy szyciu własne schematy, które pozwalają wprowadzić systematykę działania. W momencie kiedy przeszło się przez proces szycia parędziesiąt czy więcej razy, wie się już, co i w jakiej kolejności robić. Dziś podzielę się moimi schematami i drobnymi usprawnieniami – myślę, że każdy znajdzie tu coś dla siebie. W szyciu zawsze tak jest – dowiadujesz się czegoś nowego nawet gdy myślisz, że wiesz już wszystko ;)
Na końcu znajdziecie też konkurs, który przygotowałam wspólnie z marką Grofes. Jest bardzo prosty, więc do dzieła!
Jeden z czytelników bloga (tak, są tu też panowie!) spytał mnie, co robię, żeby zautomatyzować szycie. Czuł się lekko zagubiony w całym procesie i miał wrażenie, że wszystko robi chaotycznie, przez co bardzo powoli.
“Powolne szycie” nie ma żadnego związku ze slow sewing. Ten drugi, angielskojęzyczny termin odnosi się do przemyślanego procesu szycia, z którego od początku do końca czerpiemy przyjemność: od projektowania do noszenia gotowego ubrania. Samo szycie przy maszynie jest tylko jednym – ważnym, ale dość szybkim – elementem procesu. Kwestia “powolnego szycia” to brak systematyki, czyli wypracowanego modelu postępowań i nawyków. Nic dziwnego, że zupełni początkujący mogą poczuć się zagubieni w temacie. Sama pierwszą ładnie uszytą bluzkę szyłam… tydzień! Teraz, gdybym bardzo chciała, uszyłabym ją w kilka godzin. Wszystko to dzięki temu, że mam już mniej więcej ułożone w głowie, co, kiedy i jak trzeba robić.
Podzielę się dziś z Wami paroma wartościowymi trikami, do których albo sama doszłam, albo podpatrzyłam je u innych szyjących, a później sprawdziłam na sobie. Częstujcie się, niech Wasze szycie będzie czystą przyjemnością!
Sposoby na usprawnienie szycia
… czyli co robić, żeby nie tracić czasu?
- Jeśli masz sprawdzony wykrój, którego używasz wielokrotnie, przenieś go na grubszy papier lub grubą kalkę. Posłuży dłużej i będzie łatwiejszy do przerysowania!
- Krój i przerysowuj wszystkie elementy wykroju naraz, żeby wszystko było przygotowane do szycia. Za każdym razem gdy muszę coś dokrajać, szycie niemiłosiernie się rozwleka! Znów trzeba wyjmować matę do krojenia czy przygotować czystą, płaską powierzchnię – robienie tego na raty nie ma sensu, bo wykonujemy dwa razy dokładnie te same czynności.
- Warto być dokładnym przy przerysowywaniu i cięciu. Ja staram się zachowywać stały zapas na szew, by poszczególne części wykroju można było ładnie łączyć brzegami. Zaznaczam punkty newralgiczne takie jak linia podwinięcia czy linia talii nacięciem lub grubą krechą (na zapasie w poprzek linii szwu).
- System oznaczeń – polecam Ci nie sugerować się niczym i wypracować Ci taki, który jest czytelny właśnie dla Ciebie ;)
- Nawlekaj parę bębenków naraz. Jeśli szyjesz pokrowiec na telefon, spokojnie wystarczy Ci jeden. Prosta bluzka to dwa bębenki, prosta sukienka – jakieś 2,5. Można nawlec szacowaną ilość nici przed szyciem, żeby w trakcie nie musieć bawić się w nawlekanie.
- Poświęć trochę więcej czasu, bo w ten sposób go oszczędzasz. Brzmi jak Paulo Coehlo? Nic podobnego, w szyciu to święta prawda! Wolę poświęcić pięć minut więcej na fastrygę niż pruć i szyć ponownie. Wtedy zamiast szyć, pruć i szyć, fastryguję i szyję, co zwykle od razu wychodzi jak trzeba. Ta zasada tyczy nie się tylko fastryg – warto poświęcić więcej czasu na równe cięcie, zaznaczanie, przypięcie szpilkami. To oszczędza naszą frustrację i sprawia, że szycie jest czystą przyjemnością!
Nie ma co robić rzeczy na partyzanta, bo proste, kilkuminutowe przygotowanie może uratować nam kawał czasu ;)
- Nie wiąż wszystkich nitek. Szwy, które zostaną przecięte innym szwem (na przykład podstawa zaszewki) można na przykład zakończyć szyciem do tyłu i obciąć nadmiar nici. Zabawa w wiązanie jest tu bez sensu, bo zwykle i tak supełek zostanie ścięty przy zabezpieczaniu brzegu.
- Naucz się mojego sposobu na wiązanie nitek. Kiedy już trzeba związać nici, rzadko kiedy używam igły, by przenieść obie nici na jedną stronę. Zwykle jedną z nitek wystarczy lekko pociągnąć, co podważa tą drugą – tak jak to pokazałam w instrukcji szycia serwetki (dokładnie to zdjęcie).
- Szyj ile się da przed prasowaniem. To znaczy kombinuj, by prasować jak najrzadziej. Na przykład przy szyciu sukienki zszyj boki i ramiona oraz osobno rękawy, a dopiero potem leć na żelazko. Nie trzeba rozprasowywać szwów, póki nie będzie przecinał ich kolejny szew (w tym przypadku – póki nie będziemy wszywać rękawów).
- Używaj szpilek tylko w najważniejszych miejscach. W szwalniach praktycznie nie używa się szpilek, ponieważ szwaczki łapią materiał rękoma i w ten sposób upewniają się, ze wszystko dobrze się układa. Nie da się tego w całości przełożyć na szycie domowe – na przykład dlatego, że my nie mamy osobnych maszyn do idealnego wdawania rękawów ;) Można się jednak zainspirować i na prostych odcinkach szpilić jak najmniej. Jeśli do zszycia mamy szew boczny bluzki, prawdopodobnie przód i tył ma tę samą długość. Bez sensu jest więc wbijać szpile co 4cm – spokojnie wystarczy górny róg, dolny róg i jedna czy dwie szpilki na długości.
- Szpilki wbijaj główką do prawej strony, w poprzek szwu – od razu mówię, że są różne szkoły, ale ta sprawdza się u mnie najlepiej. Dzięki temu materiał nie przesuwa się na boki, a ja mogę łatwo wysunąć szpilkę, gdy dojadę do niej stopką. Wtedy wyciągam ją prawą ręką i od razu odkładam do pudełeczka lub wbijam w poduchę.
- Szyj parzyście, symetrycznie. Oba rękawy, obie nogawki, obie zaszewki na raz. Dzięki tej systematyce jest po prostu szybciej.
- Szyj łańcuchowo. Na przykład: najpierw największe części (tułów, rękawy, nogawki), potem detale (kołnierzyk, mankiety, szlufki), na samym końcu wykończenia.
- Wymyśl własne sposoby przechowywania i organizacji przestrzeni. Czasem mogą pomóc naprawdę drobiazgi – ja ostatnio wpadłam na świetną metodę organizowania igieł! Użytą igłę odkładam do pudełeczka nie okrągłą, ale płaską stroną do przodu. Dzięki temu wiem, której igły używałam i używam jej, póki nie straci ostrości.
Podczas szycia wszystkie przydatne dodatki mam w małym organizerze: są tam stopki, igły, kredy, a nawet śrubokręty do maszyny. Nie muszę przekopywać połowy szafy, gdy stwierdzę, że czas naoliwić maszynę.
Co musisz mieć pod ręką? Wolisz szpilki w pudełku czy w poduszce na nadgarstku? Po której stronie maszyny kładziesz nożyczki? Fajnie czasem o tym pomyśleć i wyciągnąć wnioski, żeby szyło się trochę łatwiej ;)
- Szara nić do wszystkiego – dzięki temu trikowi oszczędzasz czas nie bezpośrednio podczas szycia, tylko podczas zakupów. Stworzenie bazy szarych nici w wielu odcieniach sprawi, że nie trzeba co szycie latać do pasmanterii. Z całego serca popieram tak zwany smart shopping, w tym przypadku spisanie najpierw dokładnej listy zakupów, a potem stworzenie w domu bazy nici, zamków czy igieł – wszystko dopasowane do materiałów i kolorów, z jakich szyjemy najczęściej.
A teraz konkurs!
Twój sposób na usprawnienie szycia to…
Zadanie konkursowe jest bardzo proste. W komentarzu opisz w kilku zdaniach jeden trik, jedną czynność lub jedno narzędzie, które pomaga Ci usprawnić szycie. Wśród biorących udział wspólnie z Grofes (czyli dystrybutorem igieł, które niedawno testowałam) wybierzemy trzech zwycięzców.
Zwycięzcy dostaną upominek składający się z zestawu świetnej jakości akcesoriów krawieckich. To moje ulubione, super przydatne rzeczy ze sklepu Grofes. Bardzo się cieszę, że będziecie mogli sami przekonać się o jakości tych produktów! W skład nagrody wchodzą:
- pakiet najważniejszych igieł maszynowych (uniwersalne, do jedwabiu, dzianiny, stretchu i jeansu – mix rozmiarów)
- najlepsze w Europie szpilki (0,65×44, ze szklaną główką, jedno opakowanie)
- mazak znikający do tkanin
- kreda znikająca
- miara krawiecka w rolce
- miara krawiecka do naklejenia na biurko
Na Wasze pomysły czekamy do 13.06.2016, czyli poniedziałku (do godziny 23.30). Zwycięzców wybierzemy wspólnie i ogłosimy w tym poście do środy, 15.06.2016. Powodzenia! :)
Dopisek 15.06.2016: Jesteście niezastąpieni, napisaliście tyle cudownych porad! Konkurs zwyciężają Aleksandra N, An Na i Ania Kottik – dziewczyny proszę o kontakt. Gratuluję absolutnie wszystkim, spisaliście się na medal ;)
Zadanie jest bajecznie proste i jestem pewna, że każdy z Was ma w zanadrzu własne triki. Czekam na Wasze propozycje! To jak, Twój pomysł na usprawnienie szycia to…?
/ Zostańmy w kontakcie – zapraszam na facebooka, bloglovin, instagram i snapa @joulenka /
PS: Jeśli nie chcecie liczyć na łut szczęścia, a potrzebujecie dobrych igieł, szpilek czy innych dodatków krawieckich – kod zniżkowy do sklepu online Grofes wciąż działa. Z hasłem joulenka2016 przy zakupach powyżej 40zł nie naliczy się koszt przesyłki – dzięki temu możecie poczuć się prawie jak w pasmanterii stacjonarnej ;)