poranki offline, produktywne poranki, poranna rutyna,Poranki to czas na spokojne dobudzenie i wskoczenie w rytm dnia. U osób z elastycznym grafikiem – studentów czy freelancerów – czas porannego rozkręcania ma tendencję do bycia przeciąganym w nieskończoność. W takich wypadkach pomaga odrobina zdrowej rutyny, dopasowanej do potrzeb każdego z nas.

Są momenty, kiedy uważam się za osobę świetnie zorganizowaną, działającą dynamicznie i sprawnie jak wskazówka sekundowa. Ostatnie obowiązki i podróże jednak zupełnie rozregulowały mój tryb życia. Marzę o tym, żeby powrócić do dawnego sposobu organizacji poranków. Zaraz przedstawię Wam moją ulubioną poranną rutynę, do której powoli wracam.

 

 Sposób na produktywne poranki

 – dzięki któremu miło zaczniesz dzień –

 

Stop przeciąganiu wstawania

“Juuuż? Drzemka!” – to pierwsza poranna myśl, która próbuje się wciskać w umysł śpiącego człowieka. Tego samego człowieka, który poprzedniego dnia sam ten budzik nastawił. Z rana jednak wydaje się to być ktoś inny, zdecydowanie zbyt ambitny.

Jak zapobiec przeciąganiu wstawania? Mi pomaga świadomość, że czeka mnie dobry dzień, w którym zdecydowanie mam co robić. Dobrze jest co jakiś czas zmienić dźwięk budzika, bo na to też można się znieczulić.

Przyznaję – wstawanie z budzikiem to mój największy poranny wyczyn i często odbywam boje z samą sobą o dodatkowe kilka minut snu. Pocieszający jest fakt, że po jakimś czasie przy regularnych porach wstawania organizm budzi się z odruchu :)

 

Pozostań offline

chociaż przez godzinę po przebudzeniu. Daj swoim oczom czas na rozruszanie – to bardzo ważne, zwłaszcza jeśli kończysz dzień przed komputerem. Fajnie jest przez chwilę pozostać z dala od zbędnych informacji i spokojnie zająć się własnymi sprawami. Trzymam się jednak z dala od komputera i innych ekranów ponad godzinę po wstaniu z łóżka. Czasem tylko pozwalam sobie na szybki przegląd snapchata czy instagrama.

 

Stałe, przyjemne elementy poranka

Śniadanie, prysznic, poranna dawka ruchu? Pomyśl o nich tak, żeby nigdy nie zabrakło na nie czasu. Jeśli jeszcze nie masz, może spróbujesz wyrobić sobie zdrowy poranny nawyk? Ostatnio co rano zjadam jedną cytrynę, po egzaminowym rozprężeniu wracam też do systemu 15-minutowego porządkowania przestrzeni, który bardzo lubię i polecam!

 

Dokładny plan wszystkich porannych czynności

Ten sposób wypracowałam sama, dlatego na pewno nie będzie odpowiedni dla każdego z Was. To póki co najlepsza metoda na produktywne poranki jaką stosowałam. Listy zadań są super, ale jeśli pojawi się na nich zbyt wiele pozycji, mogą przytłaczać. Potrzebowałam czegoś, co mnie przyspieszy i pozwoli skupić się na jednej aktywności  naraz – na tej samej zasadzie działają kwadranse na sprzątanie.

Mój sposób polega na dokładnym zaplanowaniu (wieczór wcześniej) wszystkich drobnych czynności, które muszę zrobić danego dnia. Zaczynam od tych związanych z poranną higieną, idę poprzez bezekranowe aż do tych wymagających użycia komputera. W ten sposób zawsze zbiera mi się godzina lub dwie każdego poranka. Czasu pilnuję z zegarkiem, czasem nawet ze stoperem.

Przykładowy plan wygląda tak: 7:30 – pobudka+cytryna, 7:40 – ubranie+doprowadzenie się do porządku, 7:55 – kwadrans na pokój, 8:10 – zrobienie zdjęcia do posta, 8:30 – telefon, 8:35 – przygotowanie materiałów na spódnicę, 8:40 – śniadanie, 8:55 – … (maile, obrabianie zdjęć, blog)

Czynności czasem zbiera się sporo, ale większość z nich zajmuje mniej niż kwadrans, dlatego zorganizowane w poranny mini-maraton dają się ujarzmić. Czas staram się wyznaczać z zapasem i jeśli uporam się z zadaniami wcześniej, daję sobie dodatkową chwilę na herbatę ;) Bardzo, bardzo polecam spróbować!

 

Macie swoje poranne zwyczaje czy każdy dzień wygląda zupełnie inaczej? Sposoby na wczesne wstawanie będą mile widziane w komentarzach :)